sobota, 7 stycznia 2017

Zero: Lustro

LUSTRO

WIDZIAŁAM UPADEK LIŚCIA.
Każdy jego najmniejszy odłamek, ukruszenie skały. Poburzone domy, zadymione ulice, wyrwane drzewa.
SŁYSZAŁAM UPADEK LIŚCIA.
Każde błaganie o pomoc, szept cichych wyznań. Krzyk wyszarpanego serca Wioski — krzyk Naruto.
To przyszło tak nagle. Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do zamachu w Kirigakure. Pociągnęło to za sobą szereg niepohamowanych wydarzeń.

Biegłam, przedzierając się przez tłum zdezorientowanych i przerażonych ludzi. Kakashi próbował zaprowadzić cywili do kryjówki na Skale Hokage. Widziałam tylko jego porozumiewawcze spojrzenie z Yamato. Starali się współpracować, aby ich praca szła żwawiej.
Po kolejnym wybuchu przestałam zwracać uwagę na otoczenie. Wpadłam w trans, musiałam jak najszybciej znaleźć Sasuke — wydawało mi się, że zapadł się pod ziemię.
Gdy moje oczy w końcu dojrzały upragnioną postać, wykrzyczałam na jednym tchu jego imię:
— Sasuke!
Zręcznie wskoczyłam na dach budynku, stając z nim na równi. Przede mną rozciągała się panorama upadającej wioski, zadymionej i brudnej. Moje serce pękło na ten widok. Wszystko na co pracowaliśmy, tak po prostu zniknęło.
— Sakura. — Usłyszałam spokojny, pełen chłodu głos, przez który przebijała się nutka zmartwienia.
Sasuke zawsze taki był — okalany bryłą lodu, ale ja stale dostrzegałam tę potrzebę ciepła.
Zagryzłam wargi, patrząc w czarne tęczówki. Wzięłam głęboki wdech.
— Zniknęła!
A on spojrzał na mnie niezrozumiale. Czarny płaszcz powiewał, unosząc się nad płomieniami. Zakrywał mój widok na zniszczoną wioskę.
— Sarada zniknęła!
I wtedy Sharingan rozbłysnął krwistą czerwienią.
A ja słyszałam jedynie bicie swojego serca.
ŁUP.
ŁUP.
ŁUP.
Ktoś krzyknął z oddali, a Słońce zakryte zostało ciemną plamą.
Zaćmienie.
Wioskę opanowała czeluść.
Liść upadł.
Nadeszła wojna.

*
ODBICIE

WIDZIAŁEM UPADEK LIŚCIA.
Wioska tonęła w ciemności, ogarnięta strachem.
SŁYSZAŁEM UPADEK LIŚCIA.
Każdy najmniejszy niedosłyszalny krzyk rozpaczy.
PRZEŻYŁEM UPADEK LIŚCIA.
I po czterech latach wyszedłem z ciemności.



Od Autorki: Dobry wieczór! Mam nadzieję, że dobrze spędzacie sobie tę sobotę. Od jakiegoś czasu chciałam wystartować z czymś świeżym, aby się przemóc w pisaniu. Myślę, że z czasem będzie coraz lepiej. Do zobaczenia na innym blogu! 
A teraz czas nauki #sesjaiscoming! Trzymajcie kciuki! ♥

33 komentarze:

  1. Okay, nieistniejąca mordko, choć miałam wersję przedpremierową, to jak tylko tu weszłam aż musiałam jeszcze raz to przeczytać. Wiedziałaś już od dawna, że szablon jest świetny, ale nie zaszkodzi powtórzyć, jak bardzo mi się on podoba. Jest po prostu cu-dow-ny.
    Ten prolog wgniata w ziemię. Naprawdę. Wielki rozpierdziel, zniknięcie Sarady, Sasuke z jego sharinganem i Odbicie. Odbicie to już w ogóle wszystko pięknie podsumowało i pozostawiło niedosyt tak wielki, że jak najszybciej chciałabym dostać się do pierwszego rozdziału.
    Okej. Czyli tak: właściwie to mamy Piątą Wielką Wojnę Shinobi (chyba że jestem w błędzie, to po prostu wyprowadź mnie z niego xD), Sarada zniknęła (nie wiem czemu, naprawdę nie wiem, ale mam nadzieję, że nie żyje), dzieje się dużo, a Odbicie sugeruje mi jakieś dzieje po tej wojnie w następnym rozdziale. Zastanawiam się, kto wywołał wojnę, co stało się z Saradą i co dla nas tutaj szykujesz.
    Tyle póki co ode mnie, bo jedyne, co pojawia się w mojej głowie, to pytania. Czekam na następny rozdział, który nakreśli tę główną część historii.
    Obyś tym razem nie zwlekała z pisaniem, bo skończy się to dla ciebie źle. xD
    Pozdrowionka, Sasiik ty moja ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to piąta wielka wojna shinobi. Chciałabyś zabić Saradę, Ty okrutna kobieto!
      Spoko, też za siebie trzymam kciuki! :3

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AA, jestem trochę upośledzona i nie do końca napisałam to co chciałam, wybacz! XD
      Przede wszystkim genialny szablon i muzyka, dzięki której mega się wczułam i wszystko dokładnie sobie wyobraziłam, aż mnie ciarki przeszły. Świetnie ci to wyszło, zaintrygowałaś mnie niesamowicie. No i też trochę zmotywowałaś XD
      Powodzenia i mam nadzieję, że doczekam się 1 rozdziału <3

      Usuń
    2. No nie wierzę, kogo tutaj widzę! XD
      Zbieram właśnie szczękę z podłogi.

      YOU MUST COME BACK!

      Usuń
  3. SESJA SRESJA.
    Zapierdolę Ci gonga. Wcale nie cieszę się z Twojego nowego bloga, bo znowu będę musiała rok czekać na nowy rozdział. Pierdolę taką zabawę. xD

    Ale prolog wyszedł Ci zajebisty i cieszę się, że wybrałaś w końcu ten pomysł. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde.
    Cieszę się niepoprawnie mocno, że znalazłam tą dopiero powstającą perełkę! Jest cudownie. Tak klimatycznie, że aż czuje ciarki. Chyba do tej pory.
    Aż nie wiem co powiedzieć, a zdarza mi się to raczej rzadko.
    W każdym razie czekam na następny rozdział, bo tylko to mogę zrobić. I gdzieś w międzyczasie ze zniecierpliwienia przebieram nogami!

    Pozdrawiam cieplutko!
    Temira.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...









    CHCĘ WIĘCEJ TERAZ A NIE ZA JAKIŚ ROK! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, początek mi się podoba i czekam na więcej. Sarada jest jedną z moich ulubionych kobiecych postaci, więc mam nadzieję, że nie stanie jej się nic złego. Na pewno będę odwiedzać Twojego bloga :) A jak na razie zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że moja historia Cie zainteresuje.
    http://different-konoha.blogspot.com/
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, o tym co z Saradą już... niedługo. :)

      Usuń
  7. — Sarada zniknęła!
    I wtedy Sharingan rozbłysnął krwistą czerwienią.

    O raaany wyobrażam sobie wsciekłość Sasuke XD Byłoby to wręcz nieziemsko cudowne <3.

    No i co? Napisałaś coś przez co nie będę mogła usnąć i tyle... A dalsza część kiedy się pojawi?! Nie mogę się wręcz doczekać by zacząć czytać akcje, w której Sasuke morduje wszystkich po kolei swoim zabójczym spojrzeniem, by odnaleźć Sarade... To będzie wręcz idealne!!!!!!

    Niedługo tu zajrzę i mam nadzieję zobaczyć nowy rozdział!! Gdyby Ci się nudziło zapraszam również do siebie, niedawno, po 6 latach wróciłam do blogowania;)
    P.S A NaruHina się pojawi ? ;)

    Pozdrawiam !!!!!

    love-hinatanaruto-love.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie mogę na spokojnie odpowiedzieć. Nie mówię, kiedy się pojawi, bo nie chcę zapeszać swojego pisania. XD
      A o NaruHina nic nie pisnę.
      Również pozdrawiam! ♥♥

      Usuń
  8. Cóż nie wiem co napisać taksiążkę mnie to zaskoczyło. Powiem tylko, że świetnie startujesz i czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No no, zapowiada się naprawdę interesująco (muzyka na blogu - lubię od czasu do czasu posłuchać takich kawałków, mega klimat). No i zostanę dłużej - szczególnie, że historia może tyczyć się tego naszego słodkiego małżeństwa ;). Czekam, trzymam kciuki za sesję. Dodaję u siebie do linków! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesja już na szczęście za mną, teraz czas na pisanko. ♥
      Dziękuję! ♥

      Usuń
  10. Wowowow! *_* Dostałam dreszczy, kiedy Sharingan Sasuke tak nadle rozbłysnął. xD Ostatnio mam na niego niesamowite parcie, jeszcze nigdy nie uważałam go za tak fajnego gościa, jak ostatnio. xDDD Dowód na to, że gusta szybko się zmieniają. xD W każdym razie bardzo zaintrygowałaś mnie tym prologiem; pisany z dwóch perspektyw nadał całemu wstępowi otoczkę jeszcze większej tajemniczości, a ja uwielbiam i pochwalam takie klimaty, dlatego chyba zostanę z tym opowiadaniem aż do samego końca. :D Tylko mam wielką nadzieję, że na kolejne twoje wpisy tutaj nie będę czekała wiekami. xDDD Także życzę bardzo dużo wolnego czasu, żebyś miała kiedy pisać. :) A no i zapomniałabym, cudowny szablon, jeden z takich, od których zupełnie nie można oderwać wzroku. Przynajmniej ja miałam z tym niemały problem. XD
    Pozdrawiam, Yakiimo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. PODAJ MI TYTUŁ TEJ ZAJEBIASTYCZNEJ PIOSENKI. XDDDDDD

      Usuń
    2. Też nigdy za nim nie przepadałam, ale ogólnie jak Kisiel zakończył mangę, zrobił się taki mru. ♥
      Dziękuję baaaaardzo! ♥

      A piosenka to Fleurie - Breathe.

      Usuń
  11. Przeczytałam i jestem pod wrażeniem! Masz świetny styl pisania. Chyba czytałam na jednym wydechu, tak mnie zaciekawił pierwszy akapit :D. Zapowiada się super opo, z niecierpliwością czekam na więcej :).

    W wolnej chwili zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy to będzie kontynuowane ja się pytam XD bo nie zdzierżę jeśli nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, spokojnie! Tylko skończą się moje poprawy matur i mam czas na pisanie. <3

      Usuń
  13. Jak idą prace nad blogiem?
    Wszyscy czekają! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę do końca rozpisać sobie fabułę, żeby nie pogubić się przy pisaniu rozdziału pierwszego... Jak się uda, to jeszcze ogarnę to w tym tygodniu :D

      Usuń
  14. Ooooo.
    Jeju, chcę to czytać dalej.
    Nie wiem, czemu zaczęłam czytać najpierw to, co napisane wielkimi literami, ale zaczynając sobie od końca, już mnie miałaś. Trochę jednak kocham takie zabiegi, przeczytałam sobie od początku i upewniłam się w tym, że mi się podoba fest.
    Pozostaje mi czekać na rozwinięcie, mate, mam nadzieję, żę ono nastąpi!

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam jakoś w styczniu, ale ja leń oczywiście nie skomentowałam. Teraz sobie wchodzę i myślę: a co! No i piszę ten komentarz ;)
    Prolog oczywiście zarąbisty, mimo że krótki to pełen emocji i ogólnie to świetna zapowiedź przyszłych wydarzeń. Od razu czuje się, że to będzie mega.
    Czekam z niecierpliwością na rozdział pierwszy, oby pojawił się jak najszybciej, pliss nie dręcz już dłużej :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. chciałabym, żebyś usłyszała jak głośno zabiło mi serce, kiedy zobaczyłam datę postu i dotarło do mnie, że nie ma kontynuacji.
    chciałabym to przeczytać, w całości. bez snucia tego, co przyszło później. bo wiesz, od lat nie czułam nic takiego, ostatnim razem pragnęłam tak bardzo ciągu dalszego, czytając toki-no-namida.
    Ten prolog był rozbłyskiem gwiazdy, bez kitu haha.
    chcę wrócić i znów snuć własną historię, chciałabym wrócić, ale Ten prolog utkwił w głowie za bardzo, żeby tworzyć coś własnego.
    kurde, Sasame, nigdy Cię nie lubiłam. teraz Cię nienawidzę.

    OdpowiedzUsuń